Jak to się zaczęło
Wczesne dzieciństwo Radka
Nasza historia
zaczyna się w małej wiosce, w której urodził się Radek Hejl. Radek i jego
dwóch braci bardzo dobrze znali trudy codziennego życia klasy robotniczej. Ich
matka nie mogła iść do pracy, ponieważ opiekowała się dziadkiem i domem.
Jedynym żywicielem rodziny była ojciec Radka, który musiała w pocie czoła
pracować z miesiąca na miesiąc na dwa etaty.
Gdy mijały lata
niezbyt przyjemnego dzieciństwa, Radek zauważył, że pogarsza mu się wzrok.
Jego ojciec obiecał mu, że dostanie parę nowych okularów, kiedy pójdzie do
szkoły. Czy umiecie wyobrazić sobie ekscytacje dziecka, które nie może
doczekać się pójścia do szkoły? Tak właśnie czuł się Radek, który
niecierpliwie odliczał dni do momentu, gdy w końcu będzie już duży.

Finding the perfect glasses
Nadszedł wreszcie ten długo wyczekiwany dzień. Jego ojciec zabrał go do miasta, aby w końcu mógł wybrać swoją pierwszą parę okularów. Weszli do sklepu optycznego i oczy Radka rozjaśniły się jak niebo w gwiaździstą noc. Dziesiątki różnych modeli, kolorów i wzorów… Był pod ogromnym wrażeniem i dotarło do niego, że wybranie tylko jednej pary z kilkudziesięciu nie będzie łatwym zadaniem. Przytłoczony wyborem nagle zamarł. Do dziś pamięta okulary na najwyższej półce w trzecim rzędzie po prawej stronie. Elegancka, czarna oprawka ze wzorem havana, metalowe wykończenie na zausznikach. Kiedy je założył, od razu poczuł, że wyglądał w nich dobrze.

The disappointment
Widząc zadowolenie
swojego syna, ojciec zapytał o cenę tych okularów i jego twarz zbladła.
Były one zdecydowanie za drogie na ich budżet. Wiedział, że nie kupi ich
swojemu synowi, co sprawi, że Radek będzie bardzo zawiedziony. Jego ojciec
cichym i smutnym głosem zapytał sprzedawcę, czy mógłby im pokazać coś w
bardziej przystępnej cenie. Sprzedawca spojrzał na nich ponuro i wszedł na
zaplecze swojego sklepu. Wkrótce wrócił z tekturowym pudełkiem zawierającym
jedną parę okularów, która nie podobał mu się Radkowi. Nie wspominając
już o tym, że wyglądał w nich głupio. Powstrzymując łzy, powiedział
jednak, że je weźmie. Wiedział bowiem, że cierpienie jego ojca jest znacznie
większe niż jego.
Szkoła się zaczęła i Radek musiał
pogodzić się z tym, że nie ma pary okularów, które do niego pasują. Zawsze
był wyśmiewany z powodu tych, które nosił i sprawiało to, że narastała w
nim ogromna frustracja. Pewnego dnia, po tym, jak został nazwany sową po raz
dwudziesty siódmy tego dnia, miał dość. Wybiegł ze szkoły i ciekł do
lasu. Tam poprzysiągł sobie, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby każdy
mógł sobie kupić idealny, pasujący do niego model wysokiej jakości
okularów w przystępnej cenie.
How a vision became a reality
Teraz jesteśmy tutaj, prawie 35 lat później, gdy wizja i obietnica Radka stają się rzeczywistością. Świat z czasów jego młodości był dla niego okrutny, ale co nie zabije to wzmocni i tak narodziła się nazwa Crullé. Dwa podobne słowa do siebie o zupełnie innym zabarwieniu. Okrutny, oznaczający smutek i ciężkie czasy oraz Crullé reprezentujący całą radość, miłość i pasję tego świata. Radek ma nadzieję, że pewnego dnia świat stanie się mniej okrutny i bardziej Crullé.



